Tak sobie myślę,czasami ;-),wstaję rano za oknem 4 stopnie.Pajączek w rogu pokoju,którego ciągle mi tak jakoś głupio wymeldować,szczelnie opatula się szalem z jedwabnej pajęczyny,biedroneczki w liczbie 7 pod moim parapetem zbieraja się do snu zimowego,hmm to chyba jesień nadchodzi.Byłem ostatnio na spacerku z moją urwiską Majeczką,wyszaleliśmy się okrutnie.Jezyki nam latały przy kolanach ale jak cudnie było!!! Zero smyczy,wiatr we włosach i sierści,pełna wolność!Zapachy nas cudne otaczały grzybów,mokrego mchu,palonego drewna,kolorów moc taka szalona,że oczy biegały to tu to tam i tak nie były w stanie wszystkiego zobaczyć.Jesień zapowiada się cudna,złota,czerwona,ruda,oj szkoda,że w końcu musi przyjść plucha ale jakoś damy rade.Czas wyjąć filiżankę z porcelany,która przeczekała od ostatniej zimy i herbatkę z malinami,dziką róża popijać.Hmm juz mi się cieplej zrobiło.
W czwartek znowu do mojego szpitalika musze zawitać,jak dobrze pójdzie to w sobote wyjdę. Wezmę ze sobą troche gliny to jakiegoś anioła nowego stworzę?!
Miłego tygodnia Wszystkim życzę i słoneczka.
Cudne jesienne widoki tu oglądam, rozgrzewając się ulubioną herbatą earl grey z płatkami róży :-)
OdpowiedzUsuńCudna jesień i Majeczka takowoż, witaj, jasne, że faceci mają dużo do powiedzenia, fajnie, że są tacy, którzy chcą mówić :)
OdpowiedzUsuńojjj, jaki dłuuuugi pies..... i jaka piękna jesień...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia... :)
OdpowiedzUsuń