Obserwatorzy

niedziela, 3 czerwca 2012

Nocne, kuchenne szleństwo i słodycz poranka.

Bezsenna noc zakwitła pomysłem! A może tak odrobina przyjemności na niedzielny poranek?! I tak około 2 nad ranem w słodkim zapomnieniu z czekoladowym zawirowaniu powstały mafinki. Odrobina pracy,  bo wystarczy kilka muśnięć i lekkie zawirowanie ciasta, a później już tylko fantastyczna woń w całym domu i cudowne ciepło piekarnika. Maleńkie światełko wewnątrz pieca delikatnie otulało maleńkie babeczki i zachęcało aby rosły i puszyły się swoimi kształtami. Wystarczyło im 20 minut aby dumne i aromatyczne czekały na ukoronowanie . I zostały nagrodzone za swoją urodę równie piękną i smakowitą truskaweczką, tworząc doskonały duet. Żałuję jedynie, że niestety pomimo wielu możliwości internetu nikt jeszcze nie wpadł na pomysł przesyłania zapachu. Miłej niedzieli wszystkim życzę. Całusy posyłam,Grzegorz.







24 komentarze:

  1. O drugiej nad ranem ?! Grzesiu! Swoją drogą muflinki wyglądają fantastycznie i bardzo apetycznie. A ja akurat piję poranną kawę i do szczęścia brakuję mi właśnie tylko takich muflinek. Może więc dobrze że póki co nie daje się przesyłać przez internet zapachów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również pozdrawiam :)
    Chyba moi Chłopakom też mafinki scrobnę bo apetytu nabrałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Grześ, tak cudnie piszesz, chciałabym czytać i czytać...
    Babeczki tez wczoraj upiekłam, moje są z rabarbarem wewnątrz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie babeczki pod każdą postacią. Szybko się je robi a smakują wyśmienicie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniam !mniam!Miłej niedzieli:))))Pozdrowionka:))))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ smakowicie u Ciebie :)
    Ja widziałabym tu jeszcze bitą śmietanę. Smacznego.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja jestem na diecie ! Narobiłeś mi smaka :))) Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądają smakowicie:))).
    O rany, niech mnie ktoś uszczypnie;). Chyba jeszcze śnię!!!
    Facet. W środku nocy. W kuchni. Przyrządzający łakocie... Jesteś niesamowity:).
    Miłej niedzieli:).

    OdpowiedzUsuń
  9. Nom, nom, nom. Uwielbiam truskawki, mam nadzieję, ze było pysznie? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. czy w takim aromacie unoszącym się w domu można by było spać w nocy? U mnie każdy by czekał aż będzie gotowe. Mufcie bardzo apetyczne. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie w piątek też były mufinki z truskawkami :) Niestety jak łasuchy je dopadły to szybko zniknęły... Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ apetycznie wyglądają, szkoda, tak daleko mieszkam. Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. już dawno nie czytałam takie opisu pieczenia mafinek - poezja:)) i wyglądają bardzo apetycznie.
    Zdolny facet jesteś:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. przepysznie to wygląda.. zmogłabym wszystkie na raz!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj. Ostatnio z nie małym zawirowaniem związanym ze zniknięciem mojego bloga można mnie znależć pod adresem



      http://pracowniaromantyczneszydelko.blogspot.com/



      powiadamiam wszystkich obsewujących mnie.



      Jak się okazało straciłam kontakt ze światem ...



      Pozdrawiam

      Usuń
  15. Witaj Grzesiu:) jestem od niedawna w Twoich obserwatorach i zostanę, do póki tu będę miała i Ty i ja bloga , ale muszę przyznać , że porywasz nie tylko swoim talentem moje serducho , ale tak pięknymi opisami swoich prac , proste ,ale jakże pięknie ubrane w słowa , porywa mnie tym bardziej , bo ja też jestem człowiekiem z dusza romantyka i kocham piękno w prostych przyziemnych rzeczach nawiązujące do natury, pięknie tu u Ciebie , pozdrawiam serdecznie i udanego tygodnia Ci życzę :)zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bajecznie apetycznie te mufinki wyglądają i już sobie wyobrażam jak muszą smakować. Gdyby się tak dało kliknąć i taką cudowną mufinkę przyniósł by Pan listonosz to by było supcio. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzisiaj zjadłam pierwszą truskawkę (ze swojego poletka) ależ smaczna była...A propo zapachu ,gdy by tak smak jeszcze się dało przesłać...może kiedy???

    OdpowiedzUsuń
  18. Zachwycający opis tak zwykłej czynności! A muffinki moje ulubione, czekoladowe... mniam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale narobiłeś smaka aż ślinka cieknie, nawet czuję zapach.Serdeczne pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow ależ smakowite zmiany..... cały czas nam czymś zaskakujesz ( oczywiście na WIELKI PLUS!!!! )Truskawkowe mufisie znakomicie prezentują się a pewnikiem jeszcze znakomiciej smakują ;) Pozdrawiam Braciszku ciepluchno :)

    OdpowiedzUsuń