Biało się zrobiło za oknem. Grupki czarnych gawronów biegających za skórką czerstwego chleba wygląda strasznie zabawnie. Wydzierają sobie zdobycz jeden drugiemu utykając przy tym zabawnie i podnosząc wrzawę okrutną.
Zima w tym roku bardzo jest łaskawa nie męcząc nas swoim lodowym całusem ale ma to niestety również i niezbyt dobre strony. Grypioza szaleje i rozhulała się strasznie co róż porywając kogoś do swojego szalonego tańca ;-(
Na szczęście mnie jakoś udaje się przed nią bronić. Moja co 2 tygodniowa chemia mam nadzieję ,że pomimo dyskomfortu i wszystkim efektom ubocznym to jednak chroni mnie.
Ostatnio mnóstwo się u mnie dzieje i wiele zmian w moim życiu się wydarzyło.
Staram się nad nimi zapanować, choć bywa trudno ale jak powiedział mi znajomy " to życie" ;-)
Jeszcze przed świętami zrobiłem kilka nowych naszyjników i jeśli pozwolicie chciałbym się z Wami nimi pochwalić ;-).
Jakoś tak tęsknię za wiosną stąd tak wiele motywów kwiatowych i już nieco wiosennej kolorystyki.
Bardzo dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny i wszystkie dobre słowa. W trudnych chwilach staram się o nich pamiętać i jest mi tak jakoś lżej i łatwiej walczyć z szarością.
Zaglądam do Waszych blogów i widzę mnóstwo cudnych rzeczy i wiele dobrych emocji, dziękuję Wam za to.
Miłego dnia życzę i całusy posyłam.
Niebawem Wielkie Nowinki o mnie ;-) , muszę tylko kilka zdjęć zrobić ;-).
Ja też już tęsknię za wiosną i jakoś tak się składa że na wiosnę też nas przybędzie ;)
OdpowiedzUsuńCo do grypiozy to nic nie będę pisała ale u mnie nie jest fajnie :/ i chcę tych kolorów, zapachów, i ciepełka.
Piękne prace!Zdrówka życzę i byle do wiosny!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGrzesiu, cieszę się, że u Ciebie dobrze! Zazdroszczę dodatnio pozytywnego optymizmu i powiem szczerze, że zarażasz nim niesamowicie. Naszyjniki jak zawsze piękne, ja jednak od początku zakochana jestem w Twoich kwiatach, zwłaszcza w kolorze czerwonym, ale i te "pozłacane klementynki" pięknie się mienią. Masz niebywałe wyczucie kolorystyczne i już nie mogę doczekać się kolejnego posta. Ściskam i pozdrawiam serdecznie i wysyłam moc pozytywnych wibracji.
OdpowiedzUsuńPs. W noc po pierwszym dniu Świąt Bożego Narodzenia oglądałam powtórkę programu z Twoim udziałem i teraz ściskam Cię jeszcze bardziej za to co zrobiłeś w mojej głowie i serduchu!
Trzymaj się Grzesiu,
do następnego...
Istne cuda Grzesiu pokazujesz :) a ten z różą to cud nad cuda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i nie daj się chorubsku :*
Cudne!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudne wszystkie :) Grzesiu, przesyłam wiaderko pozytywnej emocji, które jest posypane pyłkiem przez wróżkę zdrowia :) Tylko nie wiem czy tego potrzebujesz, bo trzymasz się dzielnie. I chciałam jeszcze zapytać jak długie są te naszyjniki? Pozdrawiam ♥♥♥
OdpowiedzUsuńteż mnie dołuje ta pogoda. Obecnie w Gdańsku pada, ale nie śnieg, tylko wstrętny deszcz... oby do wiosny! Trzymam kciuki za pozytywne wyniki w leczeniu. Kurczę, to takie smutne, jak się słyszy, ze tyle osob wokól choruje... ja też ciągle się z czymś borykam... ostatnio z nawrotami astmy. Wczoraj byłam u lekarki (pierwszy raz u niej) i myślałam, że mi coś miłego powie, pomoże, a ona mnie tylko zjechała spojrzeniem nieprzyjemnym i powiedziała dużo niemiłych rzeczy. Właściwie nie wiem czemu... do dziś mam zły humor, a wczoraj sporo przez nią się napłakałam :((( także rozumiem Ciebie i mam nadz., że Ciebie otaczają symatyczne osoby :) przesyłam myśli serdeczne! PS a Twoja biżuteria śliczna!!! Szczególnie te korale z różem :))) pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńpiękne rzeczy, najbardziej przypadły mi do gustu te w brązach i pomarańczach.
OdpowiedzUsuńZdrófka życzę eM
kolory energetyczne.... a naszyjnik z różą cudo.... chwal się tymi mowościami bo aż miło je oglądac....
OdpowiedzUsuńtrzymaj się zdrowo pomimo tej panującej ....G....
buziaki
Jak zawsze ciekawe i oryginalne. Grzesiu byle do wiosny Grzesiu, ja grypę odchorowałam, ale "życie"
OdpowiedzUsuńO kurcze...ale piękne:)
OdpowiedzUsuńJednak wolałabym mrozy,bo zarazki naprawdę szaleją!
OdpowiedzUsuńBroń się przed nimi,niech żadne paskudztwo Cie nie osłabia :)
Twoja biżuteria jest śliczna i bardzo charakterystyczna.Po prostu wyjątkowa.
Pozdrawiam
Grzesiu, jak zwykle cudowności stworzyłeś :)
OdpowiedzUsuńTak pięknego opisu grypy nie czytałam... Nigdzie... Naszyjnik 7 i 9 podoba mi się najbardziej. Trzymaj się zdrowo. Myśl dalej pozytywnie...
OdpowiedzUsuńJa też tęsknię za wiosną zwłaszcza, że u mnie od jest nieustający pogodowy listopad czyli leje i mgła brrr... Trzymaj się cieplutko, dobre myśli Ci przesyłam. A biżuteria śliczna jak zwykle.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystkie przepiękne!
OdpowiedzUsuńMasz silny organizm biorąc co 2 tygodnie chemię. U nas raczej tego nie stosują by nie zniszczyć całkowicie zdrowych komórek, bo wiadomo - cytostatyki w tak mocnym nasileniu to ogromny szok dla organizmu. Życzę Ci dużo siły i wiary, no i wracaj do zdrowia!!!
OdpowiedzUsuńPiękności w pomarańczach są wspaniałe!
Prześliczna biżuteria! W tych naszyjnikach jestem po prostu zakochana! Dużo zdrowia i siły Tobie życzę :))
OdpowiedzUsuńAch, jakie Ty ładne rzeczy robisz!
OdpowiedzUsuńTwórz jak najwięcej, bo pięknie tworzysz! Ja też czekam na wiosnę, na jej kolory, zapachy, radosne ptasie śpiewy :))
OdpowiedzUsuńI pamiętaj, że trzymam kciuki za powodzenie Twojego leczenia.
Uściski!
Naszyjniki to moja bajka:) Uwielbiam wszystko co na rzemykach.Rewelacja. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńu mnie za oknem już wiosenna pogoda :) a najważniejsza jest w ta w sercu :), Twoje różyczki w naszyjnikach są po prostu genialne :)
OdpowiedzUsuńGrzesiu Twoja biżuteria jest niezwykle piękna:)Oryginalna w kształtach i kolorach:)Śliczna!Trzymam kciuki za Twoje zdrówko:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle optymistycznie i kolorowo. Naszyjniki przecudne. Pozdrawiam, Grzesiu!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna biżuteria Grzesiu, taka już właśnie wiosenna, wszystkiego dobrego i niech grypa trzyma się z daleka od Ciebie, pozdrawiam Żania
OdpowiedzUsuńOj cuda cuda Grzesiu stworzyłeś ten naszyjnik w błękicie skradł moje serce. Podziwiam Cię w tym wszystkim co przechodzisz a mimo to tyle pozytywnej energii innym przekazujesz. Dużo zdrówka życzę i nie poddawaj się tej Pani G.
OdpowiedzUsuńMnie też grypsko ominęło, ale mam już za sobą kilka porządnych przeziębień, mam nadzieję, że w tym sezoni tyle wystarczy. Tobie życzę wiele zdrowia! A naszyjniki cudowne oczywiście! Mnie najbardziej urzekły te z kwiatami, są boskie :)
OdpowiedzUsuńRóżane świetne :-)
OdpowiedzUsuńPiękne korale, szczególnie te wielkie kule, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujaca bizuteria , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO qurczę! Ależ piękne te Twoje korale! Łażę po blogach zamiast pracować i trafiłam na pierwszego faceta...
OdpowiedzUsuńJest co oglądać i co poczytać!
Biżuteria piękna. Może dlatego, że męską dłonią stworzona.
Kiedyś przez jakiś czas zajmowałam się florystyką, tam też miałam okazję podziwiać piękne kompozycje tworzone własnie przez mężczyzn.
Pozdrawiam serdecznie
http://galeriaartbeataraczynska.blogspot.com/