Dobry wieczór kochani.
Dzień po wyczerpującym biegu w gorących dotykach promieni słonecznych dobiegł do spokojnej , zacisznej ostoi. Noc objęła panowanie nad światem. Świerszcze zaczynają koncert na tysiąc skrzypiec, delikatny i upojny zapach lipowych kwiatów wypełnia moje płuca nastrajając mnie melancholijnie i kojąc moje myśli.
Dzień był piękny, nieco upojnie leniwy. Lecz nie u mnie.
W mojej głowie burza myśli, rozterek i smutek wprowadził chaos okrutny. Moja wiara w lepsze jutro, w spełnienie marzeń wystawiona została na potężną próbę. Na razie , pomimo wielu prób i determinacji niestety muszę dać za wygraną. Kurcze nie powinienem tak mówić!!! Trzeba walczyć do końca. Wierzyć jak dziecko,że jutro na pewno znów wzejdzie słońce. No ale przecież nie wszystkie marzenia muszą się zrealizować. Musimy mieć o czym marzyć, mieć plan i realizować go nawet wtedy kiedy planem jest brak planu. Cóż, dziś słyszę chichot losu. Może to jeszcze nie teraz, może nie byłem gotowy, może wszystko dzieje się dla czegoś. Coś może uchroniło mnie przed samym sobą. Może to najlepsza rzecz, która mi się przydarzyła jeśli nawet nie jest tak jak chciałem?! Tak bardzo pragnąłem się spełnić, w końcu zrobić coś dla siebie, choć tak w gruncie rzeczy dla kogoś. Ale dość tego! Smutek musi się wysmucić, łzy wykapać. Przecież jutro znów rydwan Króla Słońce wyjedzie przez bramę Poranka na obchód swojego królestwa. Zaprzyjaźniona sroka znów zastuka o parapet witając się rankiem. Majcia zaprosi na spacer. Będzie cudnie. WIERZĘ W TO, MUSZĘ.
Dość tych smuteczków. W moim parku cudny dywan rozłożono. Pachnie obłędnie i czaruje kolorem i fakturą. Jakiż on piękny.
Wieczór był piękny, nieco ciężki zapachem i wilgocią powietrza.
Firmament pożegnał się ferią barw przecudnych.
Po takim upale zamarzyło mi się nieco wytchnienia i ochłody. Przypomniało mi się,że w chłodzie lodówki czekają zerwane u mojej siostry przepyszne owoce. Ależ pachniały!!!
Zainspirowany owocami od siostry postanowiłem popełnić jakąś miskę, paterę i tak powstała patera na ciasto, owoce z motywem truskawek. Przepraszam za jakość zdjęć. Ręka niestety odmówiła współpracy i żyła swoim życiem ale nie dam się tak łatwo.
Po wczorajszej burzy na chwilkę na mgnienie oka, bez uprzedzenia i wcześniejszej rezerwacji, pojawiła się tęcza. Piękna i zwiewna niczym najdelikatniejszy jedwab. Jak delikatne motyle skrzydła, jak marzenie i nadzieja dziecka. Może jeszcze nie wszystko stracone. Przecież na jej końcu mogę znaleźć mój dzban złota. Oj rozdał bym go z radością!!!
Dobrej nocy, kochani. Pogodnych i spokojnych snów. Spełnienia marzeń, pogody ducha i radości w sercu.
Śpijcie spokojnie. Dziękuję za to ,że jesteście. Grzegorz.
A i jeszcze jedno. Każdy wariatek ma w głowie kwiatek.
Śmiejcie się i cieszcie każdą chwilą, z pokorą przyjmujcie gorsze dni i nie zapominajcie o aniołach.
Oj, przydało by się z pokora przyjąć gorsze dni...
OdpowiedzUsuńPatera jak zawsze prześliczna:))).
Który to park usłany takim pięknym dywanem?
Pozdrowienia dla "nocnego marka".
Zdjęcie z kwiatkiem urocze:)
Tak się staram. To park Staszica. Cudnie w nim teraz. Dywan obłędny, a zapach lip wprost niesamowity.Pozdrawiam i dziękuję.
UsuńGrzesiu, Ty się CHCIAŁEŚ spełnić??? Ty ??? Ty się spełniasz każdego dnia! Kiedy tworzysz, kiedy piszesz do nas, kiedy ubierasz w piękne słowa najprostsze doznania i najzwyklejsze obrazy... patrzę Twoimi oczami, słucham Twoimi uszami i wydaje mi się, że jestem lepsza... a Tobie mało?
OdpowiedzUsuńA o Aniołach pamiętam ... szyłam go dziś cały dzień i się wkurzałam, bo nie chciał mi wyjść :-( Nie wiem, czy nie wyleci za okno :-(
Bardzo Ci dziękuję. Mało ? Wiesz czasem pragniemy małej ale ważnej , dla nas, rzeczy. Strasznie się staramy i kiedy jesteśmy u furtki to nagle okazuje się,że ktoś właśnie wymienił zamek, bo nasz klucz już nie pasuje. Ale i tak spróbuję, może kiedyś. Aniołowi daj 2 szansę, przecież nie wszystkie anioły muszą fruwać. Znam takie, które świetnie radzą sobie tu na ziemi. Pięknego dnia i raz jeszcze bardzo Ci dziękuję,Grzegorz.
UsuńBędzie dobrze! Musi być! :)
OdpowiedzUsuń;-) dziękuje.
UsuńPrzytulam mocno!
OdpowiedzUsuń;-).
UsuńCzy to Park Piłsudskiego? Mieszkałam niedaleko i chodziłam tam wieczorami poczytać książkę...
OdpowiedzUsuńTo park Staszica. ;-).
UsuńTrudno mi coś sensownego napisać. Nie potrafię pocieszyć , zresztą pewnie tego nawet nie chcesz.Powiem ,że podziwiam. Ja pewnie nie potrafiłabym w takiej sytuacji tak ładnie pisać o świecie i robić takie ładne rzeczy.Podziwiam i tyle
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie. Dziś już lepiej, a jutro będzie dobrze. Miłego dnia,Grzegorz.
UsuńTak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś ;-). Dziękuje bardzo.
UsuńGrzesiu ja zawsze powtarzam, że skoro nie dostałam tego o czym marzyłam choć było na wyciągnięcie ręki to znaczy że LOS ma dla mnie cos lepszego, bardziej wartościowego...i zazwyczaj to się sprawdza
OdpowiedzUsuńżycze aby tobie też sie właśnie w taki sposób sprawdziło... jestes wartościowym człowiekiem z piekna i bogata duszą i wierze że i ciebie LOS w końcu doceni...
patera oryginalna, mnie sie podoba.....
życzę zdrowia i słonecznych dni w duszy
Mam taka nadzieję, dziękuje za te słowa. Pięknego dnia,pozdrawiam Grzegorz.
UsuńGrzesiu,
OdpowiedzUsuńz wielką serdecznością polecam Ci książkę EWY FOLEY ZAKOCHAJ SIĘ W ŻYCIU. Autorka w nienarzucający sposób zwraca nasze myśli ku ważnym aspektom życia, inne zaś sugeruje omijać. Dzięki tej książce przeżyłam trudne dni po rozstaniu. Do dziś towarzyszy mi i jest zawsze w zasięgu ręki. Lubię do niej wracać, bo jest po prostu mądra.
Czy na fotografiach to park Staszica w Łodzi?
Pisz nam tu szybciutko....
Pozdrawiam
Czytaczka
Tak to park Staszica. Książkę chętnie przeczytam. Dziękuję ;-),miłego dnia.
UsuńNiech zegary śpią, otrzyj ślady łez,
OdpowiedzUsuńOby Joszko grał aż po czasu kres.
Z każdym swoim dniem zaprzyjaźnij się,
Spróbuj widzieć świat pozytywnie!
- przecież sam do tego namawiasz :-)
Tak? ;-) masz rację ! ;-). Dziękuję.
UsuńKażdy ma czasami gorsze dni. Ale cóż, życie się dalej. I tylko wiem jedno, że nie należy się poddawać. Może się poukłada. Tobie życzę tej wytrwałości i wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu. Dobrego dnia ;-).
UsuńWiesz Grzesiu, życie składa się z tak wielu ponurych dni, ale chyba tylko po to, żebyśmy mogli w pełni docenić te radosne :)) Pogody ducha Ci życzę :))
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę choć czasem chciałbym aby te ponure tym razem mnie ominęły ale to nie mnie o tym decydować. Pięknego dnia,Grzegorz.
UsuńKwiatowe dywany są przepiękne. Jakaż szkoda, że ich jest tak mało. A przecież dla miasta nie są to kolosalne koszty.
OdpowiedzUsuńA patera, ha !... W pierwszej i drugiej z resztą też chwili, byłam święcie przekonana, że to jakieś ciasto, sernik na zimno, czy coś właśnie z tymi owocami, obłędnie oblane czekoladą. ;-)))
Cudne zdjęcia, paterę podziwiam :) Trzymaj się po pochmurnym dniu zawsze przychodzi słońce i tego się trzymaj
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;-). Miłego dnia.Grzegorz.
UsuńHej, Poeto! Trzymam kciuki za powodzenie Twoich planów i marzeń!
OdpowiedzUsuńps. Patera przepiękna!
Nie dziękuję ;-). Oj tam zaraz poeto, no może czasem wierszokleta ;-). Cudnego dnia,buziaki Grzegorz.
UsuńPiękna patera:) Dużo dobrych chwil Ci życzę:)I optymizmu:) Bo przecież musi być dobrze:) Wierzę w to świecie:)
OdpowiedzUsuńDziękuje ślicznie. Dobrego wieczora.
UsuńPatera na owoce piękna:)Czytając ten post jakoś tak się rozmarzyłam, romantyk z Ciebie Grzegorzu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
;-) tak mi czasem w duszy zagra i niczem ten skrzypek polny rzewnie swą nutkę smutną grywam. Dobrego i spokojnego wieczora.Grzegorz.
UsuńI tobie życzę spokojnego wieczoru:)
UsuńChciałabym umieć pisać tak lekko jak Ty.
Jesteś bardzo tajemniczy.. Mam nadzieję, że wszystko okaże się lepsze niż przypuszczasz i wyjdzie Ci na dobre.
OdpowiedzUsuńCiasto jest piękne!
Dziękuję za miłe słowa ;-). Ciasto? toż to dopiero i tylko patera na ciasto na przykład właśnie lub na pyszne świeże owoce. Miłego wieczora,Grzegorz.
UsuńDo twarzy Pani z tym kwiatkiem.... hi hi hi. Zajrzyj na mojego bloga, chwilka tylko dla Ciebie. Patera jak nic na truskawki, cisto truskawkowe, budyń truskawkowy,tartę z truskawkami, kanapki z masełkiem i dżemem truskawkowym i do tego wszystkiego zasmażka- jak to się zwykło mawiać u nas w domu. cieplutkie myśli od Piecyka.
OdpowiedzUsuńTak też myślałem. Oj zatruskawiło mi się w głowie ;-). Miłej i spokojnej nocy. Dziękuje za te wszystkie miłe słowa. ;-) Grzegorz.
UsuńPiękna patera! Spoglądając na pierwsze zdjęcie byłam przekonana, że upiekłeś tort czekoladowy ;) Ależ się dałam nabrać ;)
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz o trudnych sprawach. A pięknie dlatego, że od razu proponujesz rozsadne podejście do nich. Oby wdrożone w życie naprawdę przynosiły ukojenie!
OdpowiedzUsuńPatera prezentuje sie wspaniale i rownież kojarzy mi sie z apetycznym wypiekiem:)
Pozdrowienia!
Serdecznie Ci dziękuję miło mi. Cudnego dnia życzę i dziękuję za odwiedziny. Grzegorz.
UsuńPoezja...dla uszu ,oczu i duszy:)Czasem bywa jakby na opak ,a w gruncie rzeczy chociaż dziś smutne -po pewnym czasie powiesz -dobrze wyszło...los czasem decyduje za nas -chociaż dziś boli...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bardzo Ci dziękuję za tyle miłych słów. Uwielbiam taką moja własną poezję wierszoklectwo i poectwo. Świat , który nas otacza i moje spostrzeżenia jego. Miłego dnia. ;-).
UsuńPatera cudna jak zawsze a i w żuciu kiedyś się wszystko poukłada i będzie dobrze :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci Wiolu. Miło mi,że mnie odwiedzasz. Miłego dnia.
UsuńDrogi Braciszku czytając dzisiejszy wpis troszkę mnie zasmuciłeś.Wiem cokolwiek bym nie napisała to nie zmieni tego co jest ale coś wyszukałam dla Ciebie....
OdpowiedzUsuń(...) nadzieja istnieje zawsze, do ostatniej chwili. Dlatego właśnie jest nadzieją. Nie możemy jej zobaczyć, ale ona jest dostatecznie blisko naszych twarzy, byśmy poczuli powiew poruszonego powietrza. Jest zawsze tuż obok i niekiedy udaje się nam ją schwytać i przytrzymać na tyle długo, by wygnała z nas piekło.
Jonathan Carroll
Nawet nie wiedziałam,że moje owocki tak ładnie się prezentują :) Patera obłędna:) Pozdrawiam ciepluchno.
Bardzo Ci siostro kochana dziękuję. Owoce nie tylko pięknie wyglądają ale i obłędnie smakują, a tak na prawdę to smakowały. Ale o tym w następnym wpisie. ;-). Dobrego tygodnia i buziole posyłam. ;-).
UsuńTrudno o radość i nadzieję w trudnych chwilach... Ale czy jest inne wyjście? Uśmiechu życzę i słońca w sercu:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję. ;-).
UsuńWitam Grzegorzu, dziękuję za odwiedziny i mile słowa:)
OdpowiedzUsuńOj, to prawda, nie zawsze jest tak sobie wymarzymy, ale nie można przestawać wierzyć.
W moim miasteczku niestety jakoś nie przykładają wagi do takich pięknie zaprojektowanych zielonych miejsc:)
Na szczęście nadrabiam sobie to swoim kwietnikiem na balkonie i wycieczkami do lasu:)
Patera na cisto wygląda nieziemsko, na początku myślałam że to tort czekoladowy:)
pozdrawiam
Dziękuję za miłe słowa. ;-). Dobrego i spokojnego tygodnia życzę. Miło mi,że mnie odwiedziłaś.
UsuńGrzeniu, jak samopoczucie? Ja swoim Aniołom dałam drugą szansę, jestem pewna, że z Tobą będzie tak samo...
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję. Dziś nieco lepiej ;-). Dobrej nocy,Grzegorz.
UsuńZapraszam po odbiór wyróżnienia. Za co - przeczytasz w moim poście, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńod lat trzymam się powiedzenia, że traci się tylko tyle, ile w zamian los i tak przyniesie. Grzesiu nie wiem w czym rzecz, ale mam nadzieję, że moja filozofia doda choć ciut nadziei ... No i zawsze jak zechcesz możesz podzielić się troską. Podzielona jest o połowę lżejsza :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci dziękuję. Staram się również żyć w myśl podobnej maksymy. Owszem , bywa różnie ale masz rację. Zawsze trzeba iść do przodu nawet kiedy boli, kiedy ciemność w okół straszy nas swoimi strachami, a wszyscy płanetnicy uparli się i strumienie wody ze swoich konewek leją, trzeba iść. Pięknego dnia i raz jeszcze dziękuję.Grzegorz.
UsuńŚwietne tło muzyczne wstawiłeś u siebie. Bardzo optymistyczne piosenki:) które bardzo lubię. Dołączę się i również polecam książkę "Zakochaj się w życiu". Każdy tam znajdzie coś z siebie. Godne polecenia. Ja wychodzę z założenia, że los nas doświadcza po to by być mądrzejszym na przyszłość, pod warunkiem, że mądrze wykorzysta się tą nabytą wiedzę i spojrzy się samemu sobie w twarz. Trzymam kciuki. Do przodu!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTAK JEST!!! ;-) Dziękuję Ci pięknie. Miłego dnia,Grzegorz.
UsuńGrzesiu,
OdpowiedzUsuńczy wiesz coś o odbywającym się JARMARKU ARTYSTYCZNYM odbywającym się w pogodne weekendy łódzkiej Manufakruty. Jeśli tak to proszę napisz coś u siebie o tym przedsięwzięciu.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i najpiękniejsza psicę na świecie Maję.
Ola
Dziękuję Ci ślicznie Olu. Majcia dziękuje również. Niestety nie wiem nic na temat jarmarku w manufakturze ale postaram się dowiedzieć. Pięknego dnia życzę.Grzegorz.
UsuńWracam do twego bloga jak bumerang ;-) ale to chyba dobrze. Grzegorz od kilku dni nurtuje mnie taka mysl : piszesz???Uważam, ze masz bardzo "lekkie pióro" i koniecznie powinieneś pisać !!Please ;-) Będę pierwszą czytelniczka ..przysięgam !!!! Pozdrawiam ciepło i życzę zdrówka !!
OdpowiedzUsuńO mateńko kochana ślicznie dziękuje za te słowa. Piszę tak sobie czasem lepiej czasem gorzej to co właśnie w duszy mej gra czasem niczym świerszcz zawodzący na swoich skrzypkach a czasem delikatnie niczym motyl trzepocząc skrzydłami nad kwiatem rumianku. Czasem próbuję złapać chwilę, zatrzymać jej ulotność i piękno i nawet czasem mi się to udaje, a może tylko mi się tak wydaje?! ;-)Pięknego dnia życzę i pozdrawiam ,Grzegorz.
Usuń