Obserwatorzy

wtorek, 17 lipca 2012

Szpital -chemia -glina .

Dobry wieczór kochani.
Dzień kratką pogodową umilał nam ten czas lipcowy.
Poranek, po nieprzespanej nocy, promieniem słońca ciepłym dotykiem oczy otworzył. Niestety ;-(
Krótko trwała ta chwila, bo jeszcze przed południem rzęsistym deszczem świat odpłynął, a z nim i ja pod życiodajne lecz nie miłe okrutnie kroplówki podłączony.
I tak mijały minuty i godziny szpitalne lecz nie tak całkiem bez produktywnie.
Czasem sam sobie się dziwię ale to prawda. Jeśli coś w człowieku siedzi i go gryzie, a ból i ten fizyczny i w głowie siedzący dokucza to nie ma jak pasja. Ręce same składają się do pracy. Dotyk gliny uspokaja skołatane myśli, chłodzi obolałe dłonie i w tajemniczy sposób przenosi w krainę gdzie piękno, cisza panuje. Żaden Płanetnik nawet z ogromna konewką nie jest w stanie zakłócić tego spokoju. Nawet jeśli bardzo się uprze i lać wodę zacznie. I tak powstało naczynko niby korą drzewa otulone, swoiste poidełko dla wszelkich stworzeń leśnych. Tutaj małe wróbelki przycupnęły na chwilkę robiąc sobie przerwę w swoim podniebnym spacerze. Cichutko usiadły na brzegu naczynka i koja swoje pragnienie.
Mam pomysł na szkliwienie naczynka ale to będzie mały eksperyment. Jak już będzie gotowe na pewno je Wam pokażę.






Ta deszczowa aura zainspirowała mnie jeszcze i powstał talerz, patera na owoce lub ciacho owocowe z motywem kwiatu lotosu.



Gdyby nie ta moja ceramika trudno było by czasem znieść to wszystko.
Nie mam złotej recepty na smutki i ból wszelaki ale wiem jedno. Bliska ,kochana osoba, pasja, uśmiech nawet ten przez łzy, radość nawet z najmniejszej rzeczy, wiara w lepsze jutro i anioły to broń nie do pokonania. Nawet kiedy zwątpienia czarne chmury zasnują nam niebo nie wolno się poddać.
Chciałbym Wam wszystkim bardzo podziękować za tyle miłych słów i odwiedziny. Moje Candy jeszcze nigdy nie było tak ogromne i strasznie mi miło, że mogę sprawić, że u kogoś z Was uśmiech na twarzy zagości. Miło mi również, że przybywa mi  nowych obserwatorów. Witam Was serdecznie i zapraszam do buszowania po moim świecie.
Spokojnej reszty dnia i miłego wieczora. Buziole, nieco obolałe posyłam Wam wszystkim. Grzegorz.

53 komentarze:

  1. Duuuuużo słońca życzę!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne naczynia :) ciekawa jestem jak je zeszklisz hmmm...zapewne kolejne cuda powstaną:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. tak też myślałam,tyle cię nie było,ze znowu szpitalne sale cię do siebie wezwały. Ale skąd tyle siły na takie tworzywa rączkowe. To już chyba sercem produkowane. Nie mogę się doczekać szkliwienia szczególnie ptaszków.Ślicznie ci dziękuję za życzenia dla Zuzi. I całą rodzinką ślemy do ciebie nasze uśmiechy i mocno zaciśnięte kciuki ( bo u nas masz już kilku fanów swojej twórczości)

    OdpowiedzUsuń
  4. Naczynko cudne z tymi ptaszkami. Pięknie by wyglądało takie poidełko w przydomowym ogródku wśród zieleni.
    Pozdrawiam i zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. O ta z ptaszkami jest super, a jak ją poszkliwisz będzie cudowna! Dużo sił życzę! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Słońca i dużo zdrowia, to będzie piękne poidełko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Najpierw chciałam stąd uciec, to normalna reakcja. Bo co niby można powiedzieć... Że naczynko ładne? No, ładne! I jedno, i drugie. Nie wiem, jak to robisz, że w bólu coś robisz, ja nie umiem. Czekam, aż się skończy albo da zasnąć. I kiedyś się kończy albo daje zasnąć. A życie wciąż pozwala się obudzić! Jutro jest nowy dzień!

    OdpowiedzUsuń
  8. Grzegorz musisz wygrać i pokonać chorobe, taki cudowny ciepły facet, zdolny i z fantastycznymi pomysłami musi mieć wsparcie Aniołów....
    dobrze że jest przy tobie kochająca osoba....

    życzę ci zdrowia i trzymam mocno za ciebie kciuki..

    Są takie chwile,
    kiedyś czyjaś pomocna dłoń
    jest niezbędna; czyjaś obecność jest ratunkiem,
    wybawieniem, otuchą, pocieszeniem.
    Jak dobrze, że jest ktoś,
    do kogo możesz zwrócić się o pomoc.
    Jak dobrze, że ty jesteś,
    by komuś przyjść z pomocą,
    po prostu przy nim być,
    gdy tego potrzebuje.
    Jak dobrze, że jesteś..

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudnie wymyśliłeś to poidełko, jest urokliwe. Patera też piękna. Oba przedmioty różne w stylu; poidełko do wiejskiej chaty, a patera na salony :)
    Ile razy czytam że tworzysz w warunkach szpitalnych, zadziwiam się i myślę że baaaardzo chciałabym to podejrzeć.Ściskam i życzę zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciepełka, i nie daj się ...
    Prace jak zawsze powalają na kolana, pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  11. Twój świat mimo choroby i gorszych dni jest bardzo kolorowy. Powinny tu zaglądać ludzie którzy nie radzą sobie w życiu. Dla mnie jesteś cudownym przykładem jak mimo wszystko można czerpać z życia radość.
    Tych dni pełnych radości ci życzę.
    Zapomniałabym talerz jest cudny, a patrząc na ptaszki boję się ,że wpadną do tej miski;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyjdzie lepszy czas, wyjży słońce i mam nadzieję że ból i strach uśmierzy. Cieszę się że pasja dodaje Ci sił i wiary. Wiara to wsparcia dla medykamentów! Chciała bym, żeby mój Tato ją miał, żeby wierzył, powstrzyma rozwój choroby.
    Tobie sztuka, pasja i odnajdywanie piękna w codziennych chwilach dodaje sił. Serce mi rośnie jak czytam Twoje posty. Tak trzymać! Grzesiu.
    Misa z ptaszkami zauroczyła mnie. Oj! pieknie by wyglądała w zielonym ogrodzie, zachęcając w upalny dzień ptaszki do picia wody.

    OdpowiedzUsuń
  13. Drogi Grzesiu i mnie moja pasja przynosi chwile zapomnienia o smutkach tego świata. Dobrze , z mamy coś co zajmuje nam ręce ale też zaprząta głowę i choć na chwilę wygania czarne myśli. Życzę Ci zdrowia abyś dalej mógł cieszyć nasze oczy takimi cudami, mnie urzekły ptaszki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Poidełko mnie urzekło ... Chyba poszukam Cię kiedyś na jakimś Jarmarku :-) Poza tym ... nie będę się powtarzać ...

    OdpowiedzUsuń
  15. Każdy ptaszek miałby ochotę napić się z takiego poidełka. Tworzysz bardzo "ciepłe" przedmioty i Ty też trzymaj się ciepło:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Obydwie piekne nawet takie w stanie surowym!!!! Zreszta jak wszystko co tworzysz, bo jak sie wklada serce w to co sie robi to musi byc piekne!!! I takie jest!!!
    Osobiscie to optymizmu i pogody ducha Ci zazdroszcze i zdrowka zycze i sil jak najwiecej!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Grzesiu....niejednokrotnie moja pasja jest lekarstwem na wszystko co złe...To jest coś czego nikt,absolutnie nikt nam nie odbierze!
    Lubię Cię czytać...
    A ptaszynki mnie rozczuliły...już nie mogę się doczekać jak zobaczę ciąg dalszy...
    Trzymaj się Grzesiu!
    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepiękne dzieła powstały mimo tych niewdzięcznych okoliczności! Życzę dużo sił! A mnie na smutki nie pomaga tworzenie, bo weny mi wtedy brakuje... Raczej biorę się za generalne porządki, im więcej wtedy rzeczy wyrzucę, tym lepiej się czuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wytrzymasz wszystko, a pasja niech dodaje Ci siły :)
    Cudowna ta miseczka z ptaszkami już jestem ciekawa efektu końcowego, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Należę zdecydowanie do tej grupy osób,które bezapelacyjnie wierzą że wiara czyni cuda.A że czytając Twoje posty wiem ,że i TY w to wierzysz więc nie ma innej opcji,po prostu MUSI być coraz lepiej.
    Twoimi pracami nieustająco się zachwycam.Także zauroczyły mnie i te obecne.
    Moc serdeczności przesyła Ci ta, którą pasja zamotała w sznurkach:)))))

    OdpowiedzUsuń
  21. Życzę Ci samych miłych dni, w zdrowiu i dobrym samopoczuciu. Tak trzymaj. Śliczne te michy i patera na ciasto, zwłaszcza z motywem kwiatu lotosu. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  22. Aż nie mogę się doczekać efektów szkliwienia. :-)
    Zdrowia życzę, przede wszystkim i wiele cierpliwości.

    Gdybyś miał chwilkę wolnego, to byłabym wdzięczna za radę mailową w sprawie gliny.

    Pozdrawiam
    JotHa

    OdpowiedzUsuń
  23. Kiedy oglądam twoje prace- wypalone, czy niewypalone odrazu amm ochotę zakasać rękawy i wziać się do pracy. Jesteś dla mnie ogromną inspiracjią i zawsze niecierpliwiwie wyczekuję wszystkich wiadomości od Ciebie. Trzymaj się ciepło w te chłodne dni. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudeńka! Z niecierpliwością czekam na efekt końcowy. :)
    Grzesiu, dużo dużo zdrówka, siły i pozytywnego myślenia! :)) Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  25. Grzesiu piekne rzeczy. ta patera jak bedzie wykonczona to mi chyba po nocach sie bedzie snila taka cudowna !!!

    pieknie to ujales - jak jest milosc i pasja to jest wszystko,zeby pokonac zle chwile. trzymaj sie i zbieraj sily po chemii :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Grzesiu, zachorowałam na Twoje poidełko:)) Trzymaj się, bo ból mija, a pasja tworzenia, na szczęście nie:))

    OdpowiedzUsuń
  27. Poidełko jest cudne, a patera mnie zauroczyła....
    Masz fantastyczne pomysły:) Dużo sił Ci życzę i nieustannej opieki Dobrych Aniołów:)I twórz, twórz, twórz...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Przede wszystkim zdrówka i nie poddawaj się! Poidełko wyszło uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  29. to prawda, pasja, hobby czy inne zajęcia pozwalają odetchnąć, przenieść się w swój świat i na chwilę zapomnieć o trudach zycia. czekam na poszkliwioną miseczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Pieknę piękne a ta wspaniała piosenka która pojawiła się na twoim profilu jest cudna:)Tworzysz z sercem i myślę ,że to jest najważniejsze. Talent masz nie wiem po kim ale za sprawą Boga napewno. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Poruszające to co piszesz, bardzo! Mój Tato chyba dał radę, wyszedł z tego. Przed nim ostatnie badania, ale czuje się coraz lepiej. Chemia, naświetlania, to już zaczynają być wspomnienia. Da się wyjść z tego.
    Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Masz naprawdę duży talent, piękne rzeczy. :)
    Życzę Ci dużo zdrowia :*
    Serdeczne pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Grzesiu!Podobno Pan Bóg daje nam krzyż, który potrafimy udźwignąć a nigdy ponad naszą miarę.Wierzę w to,że i Tobie się uda pokonać wszystko co złe.Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  34. Grzesiu, trzymaj się!!!
    Te naczynia są rewelacyjne! To z ptaszkami jest bardzo w moim stylu, nawet podobne robiłam kiedyś. Często boję się szkliwić, bo fajowo wyglądają biskwitowe, tak jak właśnie teraz te Twoje:) Powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  35. Witaj Grześ , deszczowa kraina z tej naszej Polski w tym roku ale pasja wprowadza promienie słońca jeśli nie na niebie to już na pewno na twarzy twórcy i widza , naczynie i patera są cudne i te ptaszorki i ten pięknie wymodelowany kwiat . Trzymaj się , pozdrowienia z serca płynące przesyłam życząc poprawy zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  36. Witaj! Piękne, oryginalne naczynko z ptaszkami i patera!!!A patera może akurat na moje ciasto z jagodami:))) U mnie ostatnio można się najeść:)))Zdrówka życzę i serdecznie pozdrawiam :)))))

    OdpowiedzUsuń
  37. Grzesiu chyba muszę u Ciebie taką paterę zamówić :) jak będziesz robił z motywem ze słonecznikami to dawaj znać:). Trzymam kciuki żeby wszystko przebiegło szybko i bezboleśnie dalej a zły czas został daleko bardzo daleko. Wierzę , że już niebawem:) Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Grzesiu,
    po pierwsze to Zdrówka Ci życzę! =}
    I zgadzam się, że "pasja" pozwala nam nie zwariować
    w tym pędzącym świecie, a do Twojej "obronnej" listy dopisałabym jeszcze Szczerego Przyjaciela ;p
    Gratuluję kolejnych wspaniałych dzieł
    i z niecierpliwością czekam na efekt końcowy oszkliwionego już naczynka =}
    Przesyłam cieplutkie pozdrowienia i dobrą energię! =D
    Asiek
    Asiek

    OdpowiedzUsuń
  39. Piękne poidełko a patera powala cudownym kwiatem, ciekawa jestem efektu szkliwienia i tego co jeszcze wymyślisz. Trzymaj się dzielnie, myślami zawsze jestem z Tobą :) Pozdrawiam serdecznie i jak zawsze duuużo zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  40. Grzesiu mam nadzieję,że czujesz się lepiej. Ślę duzo pozytywnych fluitów. Naczynko z ptakami jest bardzo ładne :))

    OdpowiedzUsuń
  41. Piękne rzeczy wychodzą spod Twoich rąk... Mam nadzieję, że zdrowie zacznie w końcu Ci dopisywać! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  42. Jak zwykle cuda wyszły..juz nie wiem co ładniejsze ;-) Mnie chyba najbardziej przekonuje Twój sposób przekazywania ..narracja cudo a prace ciepłe i bajeczne!!
    Życzę zdrowia i wytrwałości!!!

    OdpowiedzUsuń
  43. Witam:)
    Wielki talent:)
    Gratuluję Panu wytrwałości.Wiara czyni cuda!!!Wszystko będzie dobrze.
    POZDRAWIAM!!!

    OdpowiedzUsuń
  44. Pięknie napisałeś....A Misa z wróbelkami cudna!
    Trzymaj się ciepło:)...mam nadzieję,że już dotarły do Ciebie słoneczne promienie naszego lata i przegoniły smutki!
    Wszystkie piosenki, które zamieściłeś na liście, bardzo, bardzo lubię:) Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja to się naczyać nie mogę :) Jeden z niewielu blogów, gdzie czytam od deski do deski, bo pięknie piszesz... nawet o tych smutnych sprawach. Ja tam wierzę, że światełko nadziei nigdy Cię nie opuści i że ta nadzieja będzie Cię wyciągać z tej paskudnej choroby. Popatrz ile ludzisk Ci kibicuje :) Grzesiu zawsze do przodu !!! Jesteś wyjątkowym człowiekiem i nie zmieniaj się nigdy !!! Pozdrawiam serdecznie i ślę ciepłe uściski !!!

    OdpowiedzUsuń
  46. Piękne rzeczy robisz, czy to naczynia czy biżutki.
    Już tyle ciepłych słów napisano pod Twoim adresem, że tylko wypada dołączyć do nich. Trzeba wirzyć, że będzie dobrze, bo wiara czyni cuda.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  47. piekne cudne,po prostu brak słów. zawsze chciałam popaprac sie troche w glinie ale jakos....
    Grzesiu nie chciałabym Ci niczego narzucać,ale może dołączysz do naszej grupy na FB http://www.facebook.com/groups/106009219436106/
    polecam też ksiazke NOWOCZESNE ZASADY ODŻYWIANIA = CAMPBELLA - dość droga ale warto zapoznać się z najnowszymi wynikami badań. polecam też blog-
    http://surowadieta.blogspot.com/
    mam nadzieję że się nie obrazisz na mnie bo mało się znamy ale zapewniam Cię o mojej życzliwości. pozdrawiam i jeśli masz ochotę pogadać to wiesz gdzie mnie szukać... :))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  48. Pięknie Wam wszystkim dziękuję. Aż mi się w oczach łzy zakręciły. Dziękuję ;-).

    OdpowiedzUsuń
  49. Witaj Grzegorzu. Trafiłam tutaj przypadkiem do Ciebie...chciałabym Ci przede wszystkim życzyć dużo zdrowia i pogody ducha, wiary w lepsze jutro i uśmiechu na twarzy. Podziwiam Twoją siłę i radość jaką czerpiesz z życia mimo wszystko. Nie znam Cię, ale wydajesz mi się bardzo sympatyczną i optymistyczną osobą:) A do tego tworzysz piękne rzeczy!!! Pozdrawiam Cie serdecznie:) Mariola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie Ci dziękuję Mariolu za tyle miłych i serdecznych słów oraz za życzenia ;-). Odwiedzaj mnie kiedy tylko najdzie Cie ochota. Będzie mi bardzo miło. Dobrego wieczora życzę, Grzegorz.

      Usuń
    2. Bardzo chętnie będę do Ciebie Grzegorzu zaglądać:) Dziękuje Ci również, za odwiedziny u mnie, za miłe słowa i oczywiście zapraszam Cię do odwiedzania mojego bloga jak najczęściej:) Życzę Ci miłego dnia - pełnego radości i uśmiechu na twarzy:) Mariola

      Usuń